Tekst piosenki: Ref. Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy. Wiem jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy. Brakuje mi pokory, serce krzyczy litości. Ziomuś wiem, że nie jestem żadnym wzorem świętości. Moje dłonie są ciężkie, toczę ze sobą bitwy. Wiem jak trudno jest czasem złożyć je do modlitwy.
koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta. /x2Ludzie zawodzą pomimo szczerych chęciNiektóre chwile chcę wymazać z pamięciMusze zapomnieć, to wszystko jest bez sensuNie chce więcej się pojawić o złym czasie i w złym miejscuPolicja straszy, że wtrąci do więzieniaNigdy nie złamie tego nakazu milczeniaJa wraz z ulicą jak Bilon z WilkiemŁatwo przekreślić wszystko jednym złym uczynkiem(słyszysz mnie mamo?)To co że dałem plamęTak naprawdę to powinnaś dzisiaj czytać mój testamentZamknąłem oczy choć nie byłem śpiącyNie dam się przyłapać po stronie przegrywającychTo jest proceder tu gdzie ręce brudziszObraziłeś mnie przez sen to przeprosisz gdy się zbudziszParszywy los jemu chcesz ubliżyćOn, nikt inny znowu stawia na nas koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta. /x2Czy chcesz czy nie robisz krok i w to wchodziszWłaśnie nadszedł czas żeby z prawdą się pogodzićGłęboki oddech, stajesz na krawędziNie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierciTo coś jak taniec z pierdolonym wrogiemCzęsto bywa tak że ktoś podstawia nam nogęNie bez powodu, także mam powódNasze tajemnice ziomek zabiorę do grobuI chociaż płynąłbym najgorszym ściekiemTy mnie nie osądzaj Bóg zrobi to lepiejJestem gotowy stawie temu czołaPrzyjdę z pomocą jeśli tylko mnie zawołaszGdy się zapomnisz jesteś martwyDzieciak jak widzisz sam sobie rozdaje kartyMoje Zycie moja graMoje ryzyko to WWA nie przyszedłem tu z nikąd(pod koniec dnia kołysanka ta) koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta. /x2Tu mam swój azyl tu znajduje spokójZ dala od zgiełków osądów i wyrokówTutaj mam wszystko, siadam i piszeLudzkie dramaty, nie chce o nich słyszećPuszczam w niepamięć cały szum i chaosZapominam o tym wszystkim co tak bolałoPrzebyłem drogę od zdrady do kłamstwaPewności nie ma ale jest szansaTo rzeczywistość z tym się oswajaszI dobrze niech prawda wciąż wychodzi na jawNaciśnij STOP jeśli tego się boiszTak czy siak to ja brat wciąż obstawiam przy swoimWierzę w rodzinę i życiowy instynktNie chcę już chwilowego szczęścia hazardzistyNie stanę biernie gdy los sponiewieraWiem co znaczy zaczynać wszystko od koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta. /x2Tekst piosenki: 1. Jestem tutaj ponownie, słyszysz brat starą szkołę. Chociaż los mnie podtapiał, to ja nie utonąłem. Witam ziomek po przerwie, jestem tu i nie pękam. Weź przypomnij to sobie w tych ponurych momentach. Nie chcę krwi mieć na rękach, wolę prawdę na ustach. Moi ludzie wciąż siedzą, mało kto na przepustkach. كلمات الأغاني Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta Ludzie zawodzą pomimo szczerych chęci Niektóre chwile chcę wymazać z pamięci Muszę zapomnieć to wszystko jest bez sensu Nie chcę więcej się pojawić o złym czasie i w złym miejscu Policja straszy że wtrąci do więzienia Nigdy nie złamie tego nakazu milczenia Ja wraz z ulicą jak Bilon z Wilkiem Łatwo przekreślić wszystko jednym złym uczynkiem Słyszysz mnie mamo to co że dałem plamę Tak naprawdę to powinnaś dzisiaj czytać mój testament Zamknąłem oczy choć nie byłem śpiący Nie dam się przyłapać po stronie przegrywających To jest proceder tu gdzie ręce brudzisz Obraziłeś mnie przez sen to przeprosisz gdy się zbudzisz Parszywy los jemu chcesz ubliżyć On nikt inny znowu stawia na nas krzyżyk Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta Czy chcesz czy nie robisz krok i w to wchodzisz Właśnie nadszedł czas żeby z prawdą się pogodzić Głęboki oddech stajesz na krawędzi Nie znam chyba Boże pewniejszej drogi do śmierci To coś jak taniec z pierdolonym wrogiem Często bywa tak że ktoś podstawia nam nogę Nie bez powodu także mam powód Nasze tajemnice ziomek zabiorę do grobu I chociaż płynąłbym najgorszym ściekiem Ty mnie nie osądzaj Bóg zrobi to lepiej Jestem gotowy stawię temu czoła Przyjdę z pomocą jeśli tylko mnie zawołasz Gdy się zapomnisz jesteś martwy Dzieciak jak widzisz sam sobie rozdaję karty Moje życie moja gra moje ryzyko To WWA nie przyszedłem tu znikąd Pod koniec dnia Kołysanka ta Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta Tu mam swój azyl tu znajduję spokój Z dala od zgiełku osądów i wyroków Tutaj mam wszystko siadam i piszę Ludzkie dramaty nie chcę o nich słyszeć Puszczam w niepamięć cały szum i chaos Zapominam o tym wszystkim co tak bolało Przebyłem drogę od zdrady do kłamstwa Pewności nie ma ale jest szansa To rzeczywistość z tym się oswajasz I dobrze niech prawda wciąż wychodzi na jaw Naciśnij stop jeśli tego się boisz Tak czy siak to ja brat wciąż obstawiam przy swoim Wierzę w rodzinę i życiowy instynkt Nie chcę już chwilowego szczęścia hazardzisty Nie stanę biernie gdy los sponiewiera Wiem co znaczy zaczynać wszystko od zera Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta Pod koniec dnia przychodzi do mych drzwi kołysanka ta 32ODt2u. 81 138 406 34 491 214 428 135 188